Hejka!🦋Właśnie wróciłam z gali dla laureatów i muszę się wam pochwalić, że gdy przyszła pora na poczęstunek po rozdaniu zaświadczeń to moja dyrektorka podeszła do mnie i spytała się: “Ty cokolwiek zjadłaś chudzino?” Wobdowjdodjeosjfihdis to było takieee miłe serio😭 tak się teraz cieszę, a najlepsze było to, że wcześniej zjadłam na tej gali dwie kanapki i ciastko + jeszcze śniadanie w domu. No i powiedziała to przy chłopaku, który mi się podoba😈😝✌️
Anyway, dziś pozwolę sobie zjeść trochę więcej żeby to uczcić (nie przekraczając limitu i później zrobię trening i długi spacer z psem). Jutro idę na siłownię także zrobię dobre cardio, ćwiczenia na ramiona i brzuch. Trzymajcie się cieplutko, bo ja dziś zamarzam🥰❤️
Zjadłam dziś 253kcal, módlmy się żeby tak zostało do końca dnia🫶🏻 Dzisiaj w szkole wypadł mi ząb gdy jadłam bułkę, to chyba znak, że mam mniej wpierdalac XDDDD
Swoją drogą obiady w mojej szkole są tak obrzydliwe w tym tygodniu, że mogę zjeść np. Jedną chochelkę zupy i moi przyjaciele nie powinni się zorientować 😝
Powodzenia wszystkim ósmoklasistom na egzaminach (ja nie muszę się na szczęście przejmować, bo mam laureata z olimpiady z polskiego, ale życzę wam wszystkim dużo szczęścia🫶🏻🫶🏻) no i maturzystom ofc💋
Tak na koniec jeszcze przypomnę wam bardzo oczywistą, ale za razem ważna rzecz: PIJCIE WODĘ. Ja od kilku dni piję po 2L (mam problemy z nawadnianiem i jest to dla mnie ciężkie, ale jakoś daje radę) no i moja twarz wygląda o wiele lepiej oraz szczuplej, metabolizm przyspieszył, a apetyt zmalał❤️ WATER IS YOUR BEST FRIEND
Może później coś jeszcze napiszę albo wstawię, bo póki co nie mam ani siły ani ochoty, a już w ogóle czasu😭
ludzie mowia ze jestem za chuda a ja w lustrze widze gigantycznego grubasa
Długo nic nie pisałam, więc wracam i dzielę się wrażeniami z ostatnich dni❤️
Dzisiaj będzie mało o ed, ponieważ dostałam okresu i binguje praktycznie cały czas, ale wierzę, że będzie lepiej!!!
Pisałam egzaminy, no i muszę przyznać, że poszły mi całkiem nieźle. Polskiego nie pisałam, z góry mam 100%, matematyka (jak na mnie) poszła naprawdę spoko, no a na angielskim zrobiłam tylko jeden błąd💔
Historia mojej wiary jest bardzo zakręcona, może kiedyś o tym napiszę, jeśli będziecie chcieli. Dziś wróciłam z trzydniowych rekolekcji, zrobiłam kilka głupich akcji, z których nie jestem specjalnie dumna, ale też poznałam kilka fajnych osób i pogłębiłam moją więź z Panem Bogiem.
Chciałabym się z wami podzielić moimi odczuciami odnośnie adoracji, na której byłam w sobotę, ponieważ spędziłam tam cudowny czas i któryś już raz doswiadczylam uczucia, że Jezus jest obecny, że nie jestem sama.
Adoracja była wieczorem, kościół był ciemny, jedynym źródłem światła były fioletowobłękitne lampy, które nadawały temu wszystkiemu klimatu. Na adoracji głównie śpiewaliśmy, każdy dostał kartkę z tekstami pieśni, a osoby odpowiedzialne za muzykę były bardzo utalentowane i profesjonalne (zamiast organów była gitara i chyba pianino jeśli się nie mylę, śpiewał cały kościół + chłopak grający na pianinie śpiewał do mikrofonu, muszę przyznać, że miał cudowny głos)Całą godzinę klęczałam, ale uważam, że późniejszy ból kolan był tego warty. Śpiewałam każdą piosenkę, mimo że zazwyczaj się wstydzę, bo nie potrafię śpiewać.
Przez całe wydarzenie i jeszcze po nim czułam motylki w brzuchu, nieznaną emocje, która ciężko opisać słowami. Poczułam obecność Jezusa i zapragnęłam ją jeszcze bardziej pogłębić, w tym momencie nie myślałam o niczym innym, byłam szczęśliwa, czułam się błogo i beztrosko. Poczułam, że Bóg jest ze mną, że nie muszę się niczego lękać, że nie jestem sama, że ktoś zawsze będzie mnie kochał. Jestem pewna, że nigdy nie zapomnę tej szczególnej adoracji❤️❤️❤️ Gorąco zachęcam do brania udziału w takich wydarzeniach kościelnych i mam nadzieję, że również doświadczycie tej Bożej miłości🤞Będę się o was wszystkich modlić, z Bogiem!!! (Przepraszam za błędy, nie mam siły już sprawdzać i poprawiać tego wpisu!😭💔)
Lecz ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły: biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą. (Iz 40, 31)
Czuję się coraz gorzej, mam wrażenie, że jestem jeszcze grubsza, mimo że schudłam. Płaczę na widok obiadu, postrzegam jedzenie jako cyferki. To, co się teraz dzieje w mojej głowie jest straszne. Przeciętna nastolatka w moim wieku powinna spożywać od 2100 do 2800 kalorii, gdy dla mnie 300 to już za dużo. Co się, kurwa, dzieje. Mam wrażenie, że jak zjem więcej niż te 300 pierdolonych kalorii to następnego dnia wstanę z jakimś brzuchem ciążowym. CO. SIĘ. ODPIERDALA.
3 z przodu by uleczyło wszystkie moje problemy
JAK SIE CZUJE POSIADAJAC NA TEJ SPOLECZNOSCI KONTO:
Możesz wyjść z Any, ale Ana nigdy z ciebie nie wyjdzie 🪽
especially w my outfit boards vs my actual style 😭
♱I love poetry and coffee Tw:ed Hw: 60kg Lw: 40kg Cw: 45,4kg Gw: 40kgUGW: 35kgW ed od 2020♱
48 posts